Czaplinek i jego okolice, przez wieki były miejscem ścierania się kultury, narodowości i wpływów. Ziemie te zamieszkiwane były przez Gotów ,Słowian, ludność polską, pruską , niemiecką. To tu, w niedalekiej odległości od miasta przebiegała granica polsko-pomorska , pomorsko-wielkopolska. Miasto przechodziło z rąk do rąk m.in. było w posiadaniu Marchii Brandenburskiej, biskupstwa kamieńskiego , władali nim templariusze oraz joannici. Król Kazimierz Wielki wcielił te ziemie do Królestwa Polskiego, jego działania kontynuował w 1407 Władysław Jagiełło. 21 lipca 1655 r. rozpoczął się „Potop Szwedzki”. Wojska najeźdźców dowodzone przez feldmarszałka Arvida Wittenberga, przekroczyły granicę starostwa w okolicach Siemczyna (ok.6 km. od Czaplinka), a po splądrowaniu miasta i pogromie mieszkańców wyruszyły w głąb ziem polskich. Mieszkając na tych ziemiach nie sposób nie zainteresować się tym wydarzeniem opisywanym m.in. przez H.Sienkiewicza w drugiej części trylogii ‘’Potop”. Wiemy ze źródeł historycznych, że po przekroczeniu granicy armia szwedzka składająca się z 17 tys. żołnierzy ciągnących ze sobą 72 działa, rozbiła obóz pod Czaplinkiem/Tempelburgiem . Postanowiliśmy miejsce to odnaleźć. W tym celu skontaktowaliśmy się z lokalnym pasjonatem historii p.Zbigniewem Januszańcem z prośbą o wsparcie naszych działań . Poniżej niewielka fragment wskazówek otrzymanych od p.Zbigniewa:
„Polski historyk L. Kubala w wydanej w Poznaniu w 1913 roku książce „Wojna Szwedzka 1655 – 1656” napisał, ze „[...] feldmarszałek Wittenberg zgromadziwszy 17.000 ludzi [...] przekroczył 21 lipca z 72 działami […] pod Heinrichsdorfem granicę Polską i stanął obozem pod Tempelburgiem, pół mili od Drahimia”. Przytaczam ten opis, ponieważ w poszukiwaniach miejsca, w którym Szwedzi rozbili obóz trzeba będzie się oprzeć na skromnych informacjach zawartych w tym opisie. Zacznę od określenia odległości od Drahimia. W tym celu wskażę na ciekawe informacje podane w 1784 roku przez L. W. Brüggemanna w opracowaniu „Ausführliche Beschreibung des gegenwärtigen Zustandes des Königl. Preußischen Herzogthums Vor = und Hinter= Pommern”. W zawartym w tym opracowaniu opisie domeny Alt Draheim podane są m.in. wyrażone w milach odległości od Czaplinka do poszczególnych wsi należących do domeny drahimskiej. Oto kilka przykładów: Z Czaplinka do Drahimia – ½ mili; z Czaplinka do Sikor ½ mili, z Czaplinka do Siemczyna – ½ mili…. Gdy porównamy te odległości ze znanymi nam dzisiaj odległościami drogowymi, możemy wyciągnąć następujące wnioski: 1) podawane w dawnych źródłach odległości nie są zbyt precyzyjne, o czym trzeba pamiętać przy przeliczaniu tych odległości na metry; 2) odległość od Czaplinka do Drahimia w cytowanym wyżej opracowaniu Brüggemanna określona jest jako „½ mili”, 3) L. Kubala w swej książce również podał odległość „pół mili” określając miejsce obozu szwedzkiego następująco: „pod Tempelburgiem, pół mili od Drahimia”; 4) Nie można wykluczyć, że L. Kubala podał odległość „pół mili” korzystając z informacji z opracowaniu Brüggemanna.
Porównując informacje L.Kubali i L.W. Brüggemanna można przyjąć, że obóz szwedzki znajdował się blisko Czaplinka. W poszukiwaniu konkretnego miejsca obozu,trzeba wziąć pod uwagę względy topograficzne, praktyczne i strategiczne, którymi musieli kierować się Szwedzi zakładając obóz pod Czaplinkiem. Obóz założony był prawdopodobnie w bliskim sąsiedztwie drogi z Siemczyna do Czaplinka, w miejscu z którego można było łatwo kontrolować ruch na tej drodze oraz nad najbliższą okolicą. Obóz rozbity był z pewnością przed wkroczeniem do Czaplinka i przed opanowaniem Drahimia. W sąsiedztwie drogi prowadzącej z Siemczyna do Czaplinka można było wybrać miejsce, z którego roztaczał się widok na najbliższą okolicę, w tym na widoczne za jeziorem miasto. Z obozu musiało być blisko na nadjeziorne łąki (pastwiska) i do wodopoju z uwagi na dużą liczbę koni. Na wznoszącym się nad najbliższą okolicą obszarze pól należących obecnie do wsi Niwka (dawna nazwa: Wysokie Pole) można było znaleźć miejsce o należytych walorach strategicznych, obronnych i praktycznych, w którym można było rozbić obóz dla 17.000 żołnierzy z 72 działami i z dużą liczbą koni. Poszukiwanie miejsca, w którym był rozbity obóz szwedzki jest zadaniem ciekawym lecz niełatwym. Prawdopodobnie nie zachowały się żadne wiarygodne opisy tego miejsca zwłaszcza, a Szwedzi nie przebywali tu zbyt długo. Ich celem było wejście w głąb Rzeczypospolitej. Jednak nawet po krótkim pobycie 17.000 żołnierzy, mogły pozostać w ziemi jakieś pamiątki, których znalezienie byłoby dużą sensacją.”
Nie pozostaje nam zatem nic innego, jak tylko odnaleźć to miejsce. Już za kilka miesięcy po odpowiednim przygotowaniu się do tego zadania w tym zdobyciu wszelkich pozwoleń i zgód, rozpoczniemy działania i weryfikację w terenie.
Zainteresowane osoby oraz grupy zapraszamy do współpracy.
Szczegóły niebawem na naszych stronach .
Mariusz Kapczuk
SHK Tempelburg